Nie żyją reporterzy TVN i TVP. Zostaną pośmiertnie odznaczeni Złotymi Krzyżami Zasługi - artykuł na sat-charts.eu
Nie żyją reporterzy TVN i TVP. Zostaną pośmiertnie odznaczeni Złotymi Krzyżami Zasługi

Nie żyją reporterzy TVN i TVP. Zostaną pośmiertnie odznaczeni Złotymi Krzyżami ZasługiPrezydent Bronisław Komorowski, na wniosek KRRiT, podjął decyzję o pośmiertnym odznaczeniu Złotymi Krzyżami Zasługi dwojga dziennikarzy: Brygidy Frosztęgi-Kmiecik oraz Dariusza Kmiecika, którzy zginęli w katastrofie budowlanej w Katowicach - poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta.

W czwartkowym wybuchu gazu w katowickiej kamienicy zginęli reporter "Faktów" TVN Dariusz Kmiecik, jego żona, dziennikarka TVP Katowice Brygida Frosztęga-Kmiecik oraz ich dwuletni syn Remigiusz.

Kondolencje w związku z tragedią wystosowała do rodziny i przyjaciół zmarłych premier Ewa Kopacz.

Eksplozja przed godz. 5 rano w czwartek zniszczyła trzy kondygnacje kamienicy u zbiegu ulic Chopina i Sokolskiej, w ścisłym centrum Katowic. To zwarta zabudowa pochodząca w większości z początku XX w. Zawaliła się ściana frontowa części obiektu, ocalał tam tylko wysoki parter. Po wybuchu ewakuowano 15 lokatorów, pięć osób trafiło do szpitali.
 

W czwartek późnym wieczorem ratownicy, po kilkunastu godzinach akcji, dotarli w gruzowisku do ciał trzech zaginionych osób. W nocy potwierdzono ich tożsamość, byli to dziennikarze oraz ich dziecko.

Krzyż Zasługi jest przyznawany osobom zasłużonym dla państwa lub obywateli w wymiarze przekraczającym ich zwykłe obowiązki. Krzyże dzieli się na trzy stopnie: Złoty Krzyż Zasługi, Srebrny Krzyż Zasługi i Brązowy Krzyż Zasługi. Może być nadany za ofiarną działalność publiczną i ofiarne niesienie pomocy oraz działalność charytatywną. Krzyż Zasługi tego samego stopnia może być nadany tej samej osobie dwukrotnie. Odznaczenie ustanowił Sejm w 1923 r.

Brygida była dziennikarką TVP Katowice, wydawcą Magazynu Reporterów emitowanego na antenie katowickiego ośrodka, autorką wielu reportaży dla telewizji publicznej: m.in. do "Magazynu Ekspresu Reporterów" i "Reportera Polskiego" TVP2, "Non stop Polska" i "Celownika" TVP1 oraz "Telekuriera" TVP Regionalnej. Zajmowała się przede wszystkim tematyką społeczną, historiami, w których na pierwszy plan wysuwa się człowiek - jego problemy ale także radości, codzienne smutki i wyjątkowe sukcesy. Jeszcze 15 października odbierała nagrodę na Przeglądzie i Konkursie Dziennikarskim Oddziałów Terenowych TVP w Opalenicy koło Poznania za swój cykl "Mama i tata, równi w domu i w pracy". Była też laureatką wielu innych nagród, w tym m.in. pierwszego miejsca w konkursie dziennikarskim "Silesia Press", na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Reportażu "Camera Obscura" i w konkursie "Tak. Pomagam". Była nominowana do nagrody dziennikarskiej Grand Press za reportaż "Obywatelka Dorotka", a za "Inny film" - do nagrody Złoty Lajkonik.

Inne jej wybitne reportaże to m.in. "Iskierka", To nas dotyczy", "Wygrać emeryturę", "One i on". Była absolwentką liceum im. Wyspiańskiego w Tychach i Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Sama z kolei prowadziła warsztaty telewizyjne dla podopiecznych pogotowia opiekuńczego w Bytomiu.

To ona w swoim reportażu "odkryła" dla opinii publicznej sparaliżowanego Janusza Świtaja, który prosił o eutanazję. Materiał wywołał wielką ogólnopolską dyskusję o problemach eutanazji i zapoczątkował akcję pomocy dla chorego. I nic w tym dziwnego, bo traktując swoją pracę jak misję, uważała, że: "największe zawodowe wyzwanie to udowodnianie, że media mogą zmienić życie człowieka, jeśli tylko ten jest na to gotowy".

Dariusz Kmiecik zginął w wieku 34 lat. Nigdy nie przypuszczał, że zostanie dziennikarzem. W szkole podstawowej chciał być informatykiem. Pod koniec liceum zmienił zdanie i postanowił zdawać na socjologię na Uniwersytecie Śląskim.

Nigdy nie ukrywał, że do mediów trafił przez przypadek. W 2001 roku, gdy był jeszcze na studiach, pojawił się na praktykach w TVP Katowice. Okazał się na tyle dobry, że został na dłużej - najpierw jako reporter, później wydawca. Zawsze powtarzał, że dziennikarstwo jest nie tylko jego pracą, ale też pasją.

W listopadzie 2006 roku trafił do "Faktów" TVN, gdzie pracował do dziś. W środę wieczorem mogliśmy zobaczyć jego ostatni materiał. Zawsze mówił: "Jesteś tak dobry, jak twój ostatni materiał".

Był ekspertem od Śląska. Tam i tym żył. Przygotował dziesiątki materiałów o górnictwie, górnikach i ich problemach, jak chociażby ten o niedawnej katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła.

źródło: PAP / TVP / TVN 24

Pozostałe informacje


Komentarze ():